Robótki ręczne wracają do łask. Przyczyn takiego stanu jest kilka. Po pierwsze, modę na własnoręczne dzieła wykonane w tym przypadku z włóczki zapoczątkowały influencerki poszukujące alternatyw dla drogich gadżetów. Po drugie, jest to świetny sposób na bycie bardziej ekologicznym i oryginalnym. Jeśli wykonamy coś własnoręcznie, możemy mieć pewność, że nikt nie będzie miał identycznej rzeczy, za to wszyscy będą pytać gdzie to kupiliśmy. Zanim jednak chwycimy za szydełko, musimy udać się na małe zakupy. Niezbędne do tego typu rękodzieła włóczki, jak również inne akcesoria najlepiej kupować przez Internet. Stacjonarne pasmanterie obecnie trudno znaleźć, a oferowane w nich ceny są znacznie wyższe niż te proponowane w sieci.
To, czego będziemy potrzebować, odrobinę zależy do naszych planów. Na pewno przydadzą się nam szydełka o różnej średnicy. Bardzo modny, gruby koc wykonać możemy za pomocą ogromnego wręcz narzędzia, które jednak nie przyda nam się w żadnym innym przypadku. Potrzebować będziemy również igieł dziewiarskich pozwalających na efektowne wykończenie dzieła. Poza tym podstawą szydełkowania jest włóczka. W sklepach znajdziemy różne jej grubości, składy i kolory. Bez problemu kupimy wersję syntetyczną , owczą, z merynosów, musimy jednak pamiętać, że im szlachetniejszy rodzaj surowca, tym cena za kłębek będzie wyższa. To nie zmienia jednak faktu, że samodzielnie zrobiony na szydełku sweter z moheru odbije na naszym koncie znacznie mniej bolesny ślad, niż podobny egzemplarz kupiony w sklepie.