Szarawa warstewka kurzu na ubraniach sprawia, że nawet elegancki strój wygląda na znoszony i nieco stary, a do tego miewa charakterystyczny, nieprzyjemny zapach. Kurzu jednak w domu nie da się uniknąć – osadza się na meblach, ale dostanie się także na półki czy wieszaki, a do tego gromadzi się na ubraniach w miarę ich noszenia. Jak więc pozbyć się drobinek pyłu z ulubionej garsonki, marynarki lub spodni?
Po pierwsze aby kurz nie miał okazji się zgromadzić, warto regularnie się go pozbywać z całego mieszkania. Meble można przecierać specjalnym płynem antystatycznym, który zapobiega ponownemu osadzaniu się drobinek, a do czyszczenia drobnych bibelotów i trudno dostępnych zakamarków przyda się miotełka do kurzu o delikatnych włosiach, które nie uszkodzą nawet najbardziej wrażliwej powierzchni. Ubrania najlepiej trzymać w zamykanej szafie, którą też raz na jakiś czas należy opróżnić i dokładnie wymyć w środku. Materiały, które mają tendencję do przyciągania tego typu zanieczyszczeń, możemy także schować w pokrowcu na ubrania. To też dobry sposób na zabezpieczenie białych strojów przed żółknięciem i szarzeniem. Przydatnym gadżetem na co dzień będzie rolka do ubrań, której lepka warstwa z łatwością zbierze z tkanin cząsteczki kurzu, drobnych zanieczyszczeń, a przy okazji także sierści zwierząt domowych. Dzięki temu czyszczenie ubrań przed samym wyjściem z domu zabierze nam mniej niż kilka minut, a efekt będzie spektakularny, szczególnie na czarnych tkaninach.